Kilka dni temu świat obiegła informacja, że Amerykanin Brandon Dalaly poddał się zabiegowi wszczepienia podskórnego chipa. To pozwoli mu na otwieranie swojej Tesli bez użycia kluczyków do samochodu. Mężczyzna stał się tym samym jednym z pierwszych testerów systemów NFC, uznawanej za technologię przyszłości. Co wiemy o tej rewolucji i czy jest bezpieczna? Czy kluczyki to jedyna opcja, której może używać?
Kluczyki do samochodu pod skórą i wiele innych możliwości
Na Twitterze Dalaly podzielił się ze światem nagraniem, w którym prezentuje działanie tej nowoczesnej technologii. Dla wielu jest to szokujące – autor zaznacza jednak, że na tym bazuje przyszłość. Chip wszczepiony pod skórę opiera się na technologii NFC, czyli komunikacji bliskiego zasięgu. Zbliżenie obsługiwane przez aplikację VivoKey Apex pozwala więc na dokonanie płatności, otwarcie samochodu czy umożliwia dostęp do szeregu innych funkcji. Jak tester sam żartuje, w końcu wziął sprawy w swoje ręce i nie musi się już więcej martwić zgubieniem kluczy czy pozostawieniem w domu portfela.
Czy to bezpieczne?
Zarówno niezwiązani z nauką, jak i specjaliści z zakresu technologii, krytycznie wypowiadają się na temat takich rozwiązań. Choć każda rewolucja wymaga poświęceń, sceptycy snują wizje o cyborgach podbijających ludzkość. Kluczyki do samochodu, płatność zbliżeniowa i… być może technologia, która wspomoże funkcjonowanie. Przyszłość stoi przed nami otworem – być może kiedyś nasze procesy życiowe będą realizowane przez urządzenia techniczne. A czy wiadomo coś o negatywnym wpływie tej technologii na zdrowie? Niestety, wszystko jest w fazie testów i ciężko jest szacować długofalowe skutki stosowania podskórnych chipów. Wykonane z cienkich, odpornych na uszkodzenia i neutralnych dla skóry materiałów, mogą według założeń producenta wytrzymać kilka lat bez konieczności wymiany.
Kluczyki dzisiaj, supermoce jutro
Brandon Dalaly przyznaje, że oprócz kluczyków do Tesli w prawej dłoni, posiada także inne usprawnienia. Lewa dłoń, dzięki zaawansowanej technologii stała się jego kluczem od domu. Zapytany o niezawodność systemu, zarzeka się, że jest pewien jego bezpieczeństwa. Wyklucza przypadkowe płatności, gdyż do prawidłowego działania chipu potrzebna jest odległość od urządzenia nie większa niż kilka milimetrów. Zaprzecza również możliwościom araków hackerskich, gdyż do ich przeprowadzenia konieczne jest podłączenie z Internetem, którego chip nie posiada.